Media: Zinedine Zidane mógł już prowadzić PSG. Odmówił ze względu na... Real Madryt

Ostatnie miesiące PSG dalekie są od ideału. Wicemistrzowie Francji w poniedziałkowy wieczór odpadli z Pucharu Francji, wyrzuceni za burtę po serii rzutów karnych przez Nice z Marcinem Bułką w bramce. Wprawdzie klub zajmuje pierwsze miejsce w Ligue 1 i awansował do 1/8 finału Ligi Mistrzów, jednak media rozpisują się o problemach drużyny.

Marcin Bułka bohaterem Nicei. Wyrzucił PSG z Pucharu Francji

Czytaj też

Marcin Bułka bohaterem Nicei. Wyrzucił PSG z Pucharu Francji

Najgłośniej oczywiście o domniemanych konfliktach w szatni i problemach ze zgraniem składu po letnich transferach. Leo Messi jak na razie nie gra na takim poziomie, jakiego od niego oczekiwano. Co więcej, Argentyńczyk ma nie dogadywać się z Kylianem Mbappe, co skłania mistrza świata do odejścia do Realu Madryt.

Nic dziwnego, że pozycja Mauricio Pochettino nie jest najmocniejsza. Jak donosi dziennikarz Telefoot, Julien Maynard, władze klubu zaproponowały objęcie posady szkoleniowca PSG Zidane'owi. Francuz już wcześniej był łączony z Paryżem i wciąż jest realną opcją na następne miesiące.

Marcin Bułka bohaterem Nicei. Wyrzucił PSG z Pucharu Francji

Czytaj też

Marcin Bułka bohaterem Nicei. Wyrzucił PSG z Pucharu Francji

Według Maynarda, Zidane już teraz mógł prowadzić klub, jednak odmówił. Powodem takiej decyzji miał być fakt, że w 1/8 finału Ligi Mistrzów rywalem PSG będzie Real Madryt, w którym Francuz spędził ostatnie lata piłkarskiej kariery i święcił triumfy na ławce trenerskiej.

Być może szejkowie zarządzający PSG wrócą do rozmów z Francuzem w przypadku pożegnania się z rozgrywkami. Pochettino nie może być do końca pewien zachowania posady w najbliższym czasie. Sam też jest na liście życzeń innego giganta – o zainteresowaniu Argentyńczykiem ze strony Manchesteru United mówiło się już od dawna. Latem drużynę zostawi Julian Nagelsmann, który jest jedynie tymczasowym menadżerem. Być może odejście Niemca wywoła trenerskie domino.